Kaplica przydrożna
Krzyż przy ulicy Jagiellońskiej 97 został ufundowany przez rodzinę Walentego Pawełczyka, na początku XX wieku Tuż za krzyżem znajdował się staw zwany kałużą do którego spływały ścieki z większej części Dąbrówki Wielkiej.[1]
Krzyż przy ulicy Jagiellońskiej 97
Krzyż przy ulicy Przyjaźni 112
Krzyż znajduje się na ulicy Przyjaźni 112. został ufundowany przez parafian z Dąbrówki Wielkiej w 1887 roku na pamiątkę kaplicy która spaliła się 19 lipca 1874 roku. Kaplica ta została wybudowana przez gospodarza Daneckiego, w jej środku umieszczono obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, który wkrótce zasłynął łasakmi. W dniu 19 lipca 1874 roku Dąbrówkę Wielką nawiedził wielki pożar który strawił kaplicę lecz obraz Matki boskiej zdołano uchronić od zniszczenia.[1]
Oto wzmianka z „Katolika” z 1893 roku:
W. Dąbrówka Czekałem czy kto napisze od nas co do „Katolika”, ale nadaremno wyglądam. Ponieważ nic nie słychać, przeto sam zabieram się do opisania, co też u nas słychać. Wiadomo wszystkim, iż każda wioska stara się, ażeby jakąś kaplicę na chwałę Bożą wystawić; Dąbrowiani też byli nie ostatni wybudowali kaplicę przed paru wiekami, a w tej kaplicy ustawili obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. W roku 1874 Pan Bóg nawiedził naszą wioskę strasznym pożarem; w przeciągu jednej godziny spłonęło 50 gospodarstw, pomiędzy temi też owa kaplica spłonęła, tak że zaledwie zdołali wieśniacy ów obraz uratować. Przez kilka lat ów obraz musiał być jak się mówi, komorą w naszej szkole. Wreszcie się Pan Bóg nad nim zlitował i nasunął naszemu sołtysowi p. Wańkowi na myśl, ażeby nie kaplicę, tylko kościół owej Matce Boskiej zbudować. On zachęcił wieśniaków, a ci też z chęcią zabrali się do dzieła. Już w r. 1882 został obraz przeniesiony z uroczystością do ołtarza nowego przybytku, i od tego czasu zaczyna się odprawiać msza św., którą nam celebrował dwa razy na tydzień a niekiedy też w Niedziele przeszły ksiądz fararz z Kamienia. Kiedy przed rokiem nas opuścił, obrał po nim Wielebny ksiądz Kruppa z Chorzowa naszą farę. Od roku 1882 do roku 1892 odprawiały się zwycajne nabożeństwa, ale w roku 1892 mieliśmy dosero pierwszy raz to szczęscie, żeśmy mogli być w naszym własnym kościele na Narodzenie Dzieciątka do nabożeństwo celebrował na, Wielebny ks. prefekt konwiktu z Bytomia Szwarzer. W drugie święto nam odprawił uroczystość świętego Szczepana Wiel. ks. kapelan Tomecki. My Dąbrowianie dziękujemy z tego powodu najprzód naszemu wielebnemu księdzu fararzowi, iż się raczył przyczynić za nami, a potem Wielebnemu ks. prefektowi i ks. kapelanowi Tomeckiemu, a dalej także i tym paru gospodarzom, co się o to wszystko wystarali.[2]
[1] [1] Dąbrówka Wielka dawniej i dziś, red. Kuczob Henryk, Chorzów 2001, s. 129, Wiadomości Dekanalne Dekanat siemianowicki, nr 28-29, lipiec - sierpień 1995,s.2
[2] Katolik z 3 stycznia 1893 roku, nr 1, s. 3