Dnia 16 sierpnia 2000 roku uroczyście przeniesiono figurę św. Barbary z cechowni zlikwidowanego Zakładu Górniczego „Rozalia” ( Rejon Rozalia dawnej KWK Siemianowice) do nowej kaplicy na Glijonkach.[1]

 

[1] Dąbrówka Wielka dawniej i dziś, T.II,  red. Kuczob Henryk, 2013, s. 32

Krzyż na Dołkach

Kaplica przydrożna

Krzyż przy ulicy Jagiellońskiej 97 został ufundowany przez rodzinę Walentego Pawełczyka, na początku  XX wieku Tuż za krzyżem znajdował się staw zwany kałużą do którego spływały ścieki z większej części Dąbrówki Wielkiej.[1]   

 


[1] Wiadomości Dekanalne  Dekanat siemianowicki, nr 28-29, lipiec - sierpień 1995,s.2

Krzyż przy ulicy Jagiellońskiej 97

Krzyż przy ulicy Przyjaźni 210 ufundowany przez Jana i Wiktorie Skrzydelskich w 1877 roku. Na tym terenie znajdował się cmentarz na którym grzebano zmarłych w czasie epidemii cholery.[1] Krzyż był podziękowaniem że Jan Skrzydelski cało wrócił z wojny francusko-pruskiej (1870-1871).[2]

 


[1] Wiadomości Dekanalne  Dekanat siemianowicki, nr 28-29, lipiec - sierpień 1995,s.2

[2] Z relacji Ryszarda Skrzydelskiego

Krzyż przy ulicy Przyjaźni 210

Krzyż Wincentego Reszka

 

 

      Fundatorem jest Wincenty Reszka  wybudował ten krzyż w 1930 roku  jako podziękowanie za szczęśliwie zebrane żniwa. W tym roku była mokra i bardzo brzydka pogoda było ciężko cokolwiek zebrać z pola.[1]

W 2005 roku krzyż został odnowiony przez rodzinę Adamczyk i Zając


[1] Z relacji Pani Teresy Kloza 

Krzyż przy ulicy Przyjaźni 112

 

        Krzyż znajduje się na ulicy Przyjaźni 112. został ufundowany przez parafian z Dąbrówki Wielkiej w 1887 roku na pamiątkę kaplicy która spaliła się  19 lipca 1874 roku. Kaplica ta została wybudowana przez gospodarza Daneckiego, w jej  środku  umieszczono obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, który wkrótce zasłynął łasakmi. W dniu 19 lipca 1874 roku Dąbrówkę Wielką nawiedził wielki pożar który strawił kaplicę lecz obraz  Matki boskiej zdołano uchronić od zniszczenia.[1]

 

Oto wzmianka z  „Katolika” z 1893 roku:

W. Dąbrówka Czekałem czy kto napisze od nas co do „Katolika”, ale nadaremno wyglądam. Ponieważ nic nie słychać, przeto sam zabieram się do opisania, co też u nas słychać. Wiadomo wszystkim, iż każda wioska stara się, ażeby jakąś kaplicę na chwałę Bożą wystawić; Dąbrowiani też byli nie ostatni wybudowali kaplicę przed paru wiekami, a w tej kaplicy ustawili obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. W roku 1874 Pan Bóg nawiedził naszą wioskę strasznym pożarem; w przeciągu jednej godziny spłonęło 50 gospodarstw, pomiędzy temi też owa kaplica spłonęła, tak że zaledwie zdołali wieśniacy ów obraz uratować. Przez kilka lat ów obraz musiał być jak się mówi, komorą w naszej szkole. Wreszcie się Pan Bóg nad nim zlitował i nasunął naszemu sołtysowi p. Wańkowi na myśl, ażeby nie kaplicę, tylko kościół owej Matce Boskiej zbudować. On zachęcił wieśniaków, a ci też z chęcią zabrali się do dzieła. Już w r. 1882 został obraz przeniesiony z uroczystością do ołtarza nowego przybytku, i od tego czasu zaczyna się odprawiać msza św., którą nam celebrował dwa razy na tydzień a niekiedy też w Niedziele przeszły ksiądz fararz z Kamienia. Kiedy przed rokiem nas opuścił, obrał po nim Wielebny ksiądz Kruppa z Chorzowa naszą farę.  Od roku 1882 do roku 1892 odprawiały się zwycajne nabożeństwa, ale w roku 1892 mieliśmy dosero pierwszy raz to szczęscie, żeśmy mogli być w naszym własnym kościele na Narodzenie Dzieciątka do nabożeństwo celebrował na, Wielebny ks. prefekt konwiktu z Bytomia Szwarzer. W drugie święto nam odprawił uroczystość świętego Szczepana Wiel.  ks. kapelan Tomecki. My Dąbrowianie dziękujemy z tego powodu najprzód naszemu wielebnemu księdzu fararzowi, iż się raczył przyczynić za nami, a potem Wielebnemu ks. prefektowi i ks. kapelanowi Tomeckiemu, a dalej także i tym paru gospodarzom, co się o to wszystko wystarali.[2]

 


[1] [1] Dąbrówka Wielka dawniej i dziś, red. Kuczob Henryk, Chorzów 2001, s. 129, Wiadomości Dekanalne  Dekanat siemianowicki, nr 28-29, lipiec - sierpień 1995,s.2

[2] Katolik z 3 stycznia 1893 roku, nr 1, s. 3